Strach nam pomaga przezwyciężyć samego siebie. Pozwala nam poczuć, że pomimo wszystko ... jesteśmy ludźmi.
***
- Takie małe kłamstewko … - rzekł niewinnie, uciekając przed
ciosami dziewczyny. – A tak w ogóle wzięłaś ze sobą jakieś rzeczy ? – Lucy
przystanęła.
***
- CO TO JEST?!!?!?!?!!?!? – krzyknęła przerażona. – To wygląda jak sala tortur prosto z
jakiegoś horroru! Jakaś Piracka Masakra Kuchnią Mechaniczną! – brudne talerze,
zarośnięte pleśnią, podłoga cała zalana różnymi płynami, garnki (także brudne)
walające się po całej podłodze. – CO TO
JEST DO CHOLERY!?!?!?!?!?!?!
***
- BOGINIiiii!!!! – krzyknęła cała załoga
***
- Nic się nie sta… - Nie dokończyła. Natsu chwycił ją za
rękę, po czym przyciągną do siebie. Przytulił ją do siebie.
***
- ZAMKNIJ SIĘ!!! – krzyknęła. – A
co ty taki odważny, największy kozak na świecie, że „nawet tobie się nic nie
stanie”. Jeśli chce, niech spróbuje, a co z tego wyjdzie zobaczymy ! Te
wszystkie wydarzenia sprawiły, że ten nieokrzesany, nieokiełznany, wszystko
niszczący, głupi, nieodpowiedzialny …
***
- I wy przeciwko mnie… - powiedział z nutką
rozczarowania w głosie – No dobra pokażcie mi. – Natsu, Musica i Lucy poszli w
kierunku kajuty, gdy byli u celu, otworzyły się wrota. – TO JEST KAJUTA?
WYGLĄDA JAK APARTAMENT!!!!
***
- Cholera! Gdybym mógł się ruszyć!? –
powiedział do siebie w myślach.
***
- Mogę
zapytać skąd pana przywiało? – Próbował jak zawsze nawiązać rozmowę, starając
się wychwycić jakieś informacje, które mogłyby być cenne dla królestwa.
***
"Nie mogę jej uratować!"
***
"Zawsze mnie ratuję. Czy raz ja nie mogę mu pomóc?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Byłeś, przeczytałeś ?
Zostaw ślad po sobie.
Dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie kamień z serca, że ktoś coś napisał :)