18 września 2014

SEZON 3


Walczymy nie po to, by zabijać, ale po to, by żyć

***

- Natsu? – nagle chłopak usłyszał głos swojej żony, którą wyraźnie coś dręczyło.

- Coś stało? – odwrócił się w jej stronę. Gdy spojrzał na jej twarz głęboko się zdziwił. Płakała głęboko z niewiadomych mu powodów.- Ej …. Coś się stało? Coś zrobiłem?

***

- Tak! – krzyknął na całą kajutę – Zapomnieliśmy zamontować jednej śrubki! JEDNEJ! I przez to cały nasz przeciwpogodowy ekwipunek nie-dzia-ła! 

***

Burza szalała, rzucając statek tu na prawą, tu na lewą burtę. Wszyscy członkowie załogi z trudem starami się utrzymać statek, jednak siła przyrody była niezwyciężona i kapitan statku musiał podjąć decyzję. 

***

- Kurcze, coś jest nie tak z tym miejscem. – Natsu objął Lucy ramieniem. – Teraz musimy być ostroż… - nie dokończył.

***

- Armino przybądź! – Miecz zalśnił otaczając się wirem powietrza. Natsu zamachnął się, a następnie przeciął odgradzający ich mur, który przemienił się w kłębki pyłu. 

***



- Mi się to nigdy nie udało… - usłyszeli za sobą głos. 

***

- Za moich czasów używano piórka, by połaskotać osobę śpiącą. Zawsze działało. – Zaproponowały kości. 

***

- Co tam znowu czytasz mała? – Gajeel podszedł do skupionej Levy, chwycił jej książkę i zaczął czytać. Nie wytrzymał. Oddał jej po minucie. – I ty to czytasz?

- To jest hit roku!  - zezłościła się na uwagę Redfoxa – Opowiada o przepięknej miłości, która o mało co nie została zniszczona przez królestwo….

***

"Ja chyba... To niemożliwe"

***

"Jestem silna i wszystkich uratuję!!!"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Byłeś, przeczytałeś ?
Zostaw ślad po sobie.
Dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie kamień z serca, że ktoś coś napisał :)